Niby nic, a potrafi umilić nawet najkrótszy prysznic. Mowa o
żelu dla dzieci Dulgon, a właściwie dwóch, których używam na zmianę.
Gdzie: drogerie Aster
Za ile: chyba niecałe 6zł
Ilość: 250ml
Producent: Mann&Schröder
Jeden przed wyjazdem zgarnęłam z półki ze względu na dość
małą i poręczną butelkę, która akurat mieściła mi się do kosmetyczki. Drugi
kupiłam na zapas :-)
Oba pachną moim zdaniem bardzo apetycznie!
Pierwszy (przeznaczony dla chłopców) – bananowy – zapach przypomina
mi kaszkę bananową, bardzo apetyczny, nawet nie kojarzy mi się jakoś sztucznie.
Drugi (przeznaczony dla dziewczynek) – malinowy – może troszkę
mniej ‘naturalny’, ale jednak nie nachalny i nadal przyjemny.
Składy są proste, właściwie to żadnych specjalnych dodatków
w nich nie ma (choć jest alantoina), co w sumie mi nie przeszkadza, bo nie
oczekuję od żelu pod prysznic niczego więcej oprócz mycia i niewysuszania
skóry. Do pielęgnacji mam balsamy, których i tak używam sporadycznie i ubolewam
nad moim lenistwem...
Żele są przezroczyste, z lekkim tylko zabarwieniem. Pienią
się delikatnie, nie wysuszają, nie podrażniają. Wypróbowane też na maluchach –
dzieciaki były zachwycone nawet minimalistycznym obrazkiem na etykiecie, niby-bąbelkami
na butelce, o zapachu już nie wspominając.
Wprawdzie kolorowa etykieta odkleja się po bokach po paru
myciach, ale mnie jako dużej już dziewczynce to nie przeszkadza :-)
Widziałam też szampony z tej serii, bodajże w żółtych i
zielonych opakowaniach i kto wie, pewnie kiedyś wypróbuję.
Znacie?
Do przeczytania,
Stref.
O wow, nie słyszałam nigdy o tych kosmetykach- chętnie wypróbowałabym zwłaszcza bananowy :)
OdpowiedzUsuńZa te pieniądze, nawet jeśli okazałby się niewypałem, to nie ma co żałować:) Szkoda, że nie ma więcej wersji zapachowych
UsuńWydaje mi się, że kiedyś rzucił mi się w oczy w jakiejś drogerii.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ;)
U mnie jest tylko w Aster, ale możliwe, że znajdziesz też w Naturze, bo mają dużo wspólnych produktów.
UsuńMam niebieski, ale jeszcze nie używałam. Narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci się spodoba:)
UsuńHej;) Zostałaś otagowana :
OdpowiedzUsuńhttp://claudenka.blogspot.de/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
Jeśli masz ochotę to zapraszam do zabawy:*
nie widziałam ich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJak tylko dopadnę to na pewno zakupię!
Szkoda właśnie, że nie wszędzie są dostępne, ale w końcu gdyby tak było, to nie miałybyśmy na co polować:)
Usuńmuszę przyznać że jeszcze nigdzie ich nie widziałam ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)))
U mnie stoją na dolnych półkach i łatwo je przeoczyć:)
UsuńJeny, nidgy nie spotkałam się z taką drogerią... Gdzie one są?:D
OdpowiedzUsuńkryją się po kątach:D tu masz dokładniej po jakich:) --> http://www.drogerieaster.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=7&Itemid=26
Usuńkurczę, tyle fajności w tej drogerii, a ja nie mam jej u siebie w mieście, skandal;P
OdpowiedzUsuńW naturze spróbuj, pani przy kasie mówiła mi, że aster i natura to prawie to samo, ale ile w tym prawdy jeśli chodzi o asortyment to nie wiem:)
Usuń