22 grudnia 2012

Czas na złoto. Strefa: Oczy. Misja: makijaż.


Sylwester tuż-tuż i o ile ja nigdzie się nie wybieram, o tyle pomyślałam, że może którejś z Was na ten dzień przyda się ta notka, a jeśli nie przekona, to być może zainteresuje żeby kiedyś przyjrzeć się temu produktowi bliżej.

Niedawno wybierałam się na wesele i jako totalne beztalencie makijażowe postanowiłam, że znajdę dla siebie coś niewymagającego. I znalazłam :-) Za namową pani w sklepie wybrałam Mineral Dream Cream nr 307 polskiej Vipery.

Na co dzień nic na powieki nie kładę, ale że nadarzyła się okazja, to i jakoś trzeba było przełamać tą codzienność. Uznałam, że złoto będzie w sam raz.


Produkt znajduje się w małym słoiczku ze spiczastą nakrętką. Na jej końcu znajdziemy wyjmowany malutki pędzelek do nakładania. Ma bardzo miękkie włoski, ale jest dość zbity więc nie rozjeżdżają się na wszystkie strony, a co najważniejsze nie wypadają.
Szczerze mówiąc, raczej średnio nakłada się nim kolor na powiekę... Zdecydowanie lepiej sprawdziła się wersja 'pędzelkiem na rękę i z ręki palcem', ale przy konturach i trudno dostępnych miejscach i tak się nim ratowałam.

Produkt jest, powiedziałabym, żelowo-kremowy i ma całe mnóstwo drobinek.



Zaskoczył mnie trwałością, bo za cenę bodajże niecałych 11 zł jest nie do zdarcia. Wytrzymał od godziny 13 do 4 rano w nienaruszonym stanie, a żadnej specjalnej bazy nie stosowałam i na powiekach miałam tylko odrobinę podkładu (ale bez podkładu też sprawdzone).



Nie zbiera się w załamaniu, nie osypuje, no po prostu mur beton i kropka. Nawet ulewę, w której musiałam przez moment biec bez parasola, przetrzymał. Ma to też swoje wady, bo jeśli niechcący dotkniemy palcem, usmarowaną ręką, czy pędzelkiem nie tam, gdzie trzeba, to niestety samym pocieraniem, czy patyczkiem nie zejdzie. Ostateczne zmywanie micelem już oczywiście nie stwarza problemów.
Trzeba dość szybko nakładać, bo schnie i później trudniej zdziałać ewentualne poprawki.

Poniżej zdjęcia grubszej i cieńszej/bardziej rozmazanej warstwy:
(wiem wiem, jakość pozostawia wiele do życzenia, ale Mikołaj aparatu niestety nie przyniesie...)





Widziałam też trzy inne kolory, niby złotawe, ale jakby bardziej wpadające w beże - też ładne:-)

Cóż, nie znam się na takich specyfikach, nie używałam ich dużo, ale ten zdecydowanie daje radę i wygląda bardzo efektownie. Miałam go na całej powiece wraz z czarną kreską i wyjątkowo dobrze się czułam, co naprawdę rzadko się zdarza kiedy mam na oczach coś więcej niż tusz. Nie wiem jak współpracuje z innymi tego typu produktami jeśli chciałybyście łączyć kolory, ale solo mogę go na pewno polecić jeśli szukacie czegoś trwałego i z połyskiem.

Dla zainteresowanych jeszcze skład - według numeru, to ten na dole:



A na koniec chciałabym życzyć Wam, drogie czytelniczki i całej reszcie blogowej sfery, zdrowych, udanych Świąt i bogatego Mikołaja, co będziemy miały wszystkie o czym czytać przez następny rok :-)



Do przeczytania,

Stref.




14 komentarzy:

  1. Wesołych, Spokojnych Świąt oraz Wszystkiego Najlepszego w Nowym roku:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio polubiłam się ze złotem i miło mi się czytało tą recenzję :)
    Tobie również Wesołych Świąt, dużo odpoczynku i siły na Nowy Rok :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Mimo że nie mam karnacji, która teoretycznie współgra ze złotem, to i tak wyszło całkiem całkiem:)

      Usuń
  3. Bardzo ładnie się prezentuję, może wstawisz jakiś makijaż z nim w roli głównej? Chętnie bym obejrzała:)

    P.S Dodaję do obserwowanych,zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie nie, moich nieudolnych makijaży się u mnie nie doczekasz - nie będę się ośmieszać:) ale cieszę się, że się spodobał:)

      Usuń
  4. Jestem ciekawa jak pięknie musi wyglądać na powiece ;) Czyste złoto! :))


    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na brązowych oczach jeszcze ładniej, niż na moich niebieskich:)

      Usuń
  5. Jest piękny! Ja ostatnio rozsmakowałam się w złotku, więc niewykluczone, że sprawię sobie takie coś. Na sylwestra planuję właśnie złotko na powiekach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się nim zainteresować, mogę spokojnie polecić:)

      Usuń
  6. Cudowny <3 Bedzie pasowac do mojej sylwestrowej stylizacji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo szukałam takiego złotka pełną gębą, ale wreszcie się udało:)

      Usuń

Wszelkie sugestie, opinie pozytywne, negatywne i pytania mile widziane.
Zawsze jednak szanujmy się nawzajem :-)
Dziękuję za komentarz!