Hej, to znowu ja :-p
Po ukazaniu się poprzedniego
posta o TCA, Idalia poprosiła o
to, żebym napisała co nieco o pielęgnacji. Pokrótce przedstawię zatem jakich
mazideł używałam niedługo po zabiegu i co stosuję teraz, gdy skóra zeszła już w
całości. Nie mam niestety wszystkich produktów uwiecznionych na zdjęciach,
dlatego wybaczcie, ale będę się posiłkować internetowymi.
Krem z roślinnymi komórkami macierzystymi
Clarena Eco Line
Według producenta jest to:
Najnowszy krem do
pielęgnacji każdego rodzaju cery również wrażliwej i skłonnej do alergii,
skomponowany całkowicie na bazie składników naturalnych.
Dzięki komórkom macierzystym stymuluje odnowę naskórka oraz syntezę kolagenu i elastyny. Antileukine 6 hamuje powstawanie stanu zapalnego i zmniejsza ryzyko podrażnień skóry. Naturalna betaina, skwalen i witamina E nawilżają, odżywiają i chronią przed degradacyjnym wpływem wolnych rodników. (źródło)
Dzięki komórkom macierzystym stymuluje odnowę naskórka oraz syntezę kolagenu i elastyny. Antileukine 6 hamuje powstawanie stanu zapalnego i zmniejsza ryzyko podrażnień skóry. Naturalna betaina, skwalen i witamina E nawilżają, odżywiają i chronią przed degradacyjnym wpływem wolnych rodników. (źródło)
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/56,111997,12569262,Clarena__Krem_z_Roslinnymi_Komorkami_Macierzystymi_,,2.html
Taki krem to zbawienie po zabiegach. Oczywiście bez
parabenów, silikonów, sztucznych barwników itp. Świetnie łagodzi, koi, nawilża,
ale nie natłuszcza, dobrze się wchłania. W dodatku jest lekki i ma fajny skład,
którego teraz nie mogę znaleźć w necie więc nie wkleję:-/ Ale na pewno ma jeszcze
olej z avocado, z oliwek i wyciąg z alg. Dość specyficznie pachnie, ale nie to
że śmierdzi :-) Dostałam sporo próbek i używałam go kilka razy dziennie. Teraz
już nic nie mam, dlatego nie wiem jak sprawdzałby się na „normalnej” skórze,
ale tu
możecie poczytać opinie. Niestety jest drogi (około 130zł) i z tego powodu
raczej nie kupię całego opakowania.
Repair Vit U Cream - dermonaprawczy
krem z witaminą U
Krem o
bogatej formule rekomendowany dla wrażliwej, alergicznej, zniszczonej, skłonnej
do podrażnień cery. Witamina U i
RonaCare® Tiliroside stymulują procesy naprawcze i regenerację skóry.
Xeradin™ zapewnia natychmiastowy i
długotrwały efekt nawilżenia. Kwasy
omega 3,6,7,9 i masło Shea wzmacniają barierę hydrolipidową, delikatnie
natłuszczają i tworzą komfortowy film ochronny. Krem polecany jest również po
zabiegach dermokosmetycznych i opalaniu. (źródło)
http://e-makijaz.pl/2013/01/nowosci-kosmetyczne-clarena-repair-vit-u-cream/
Znany mi
również z wielokrotnego próbkowania. To taki krem-opatrunek, z tym że, w przeciwieństwie do innych tego typu, w lżejszej,
nietłustej formie. Nawilża lepiej niż ten z komórkami macierzystymi i zostawia
przyjemną, miękką i odżywioną skórę. Jest nieco tańszy (około 80zł). Mam jednak
wrażenie, że lekko wzmagał przetłuszczanie, które i tak było już mocno
ograniczone przez kwas…
Gerovital Plant –krem odżywczy na
noc
Krem kojący, bogaty w składniki
odżywcze, do codziennej pielęgnacji twarzy i szyi. Połączenie naturalnych olejków z soi, jojoby i kiełków
pszenicy z witaminami A i E poprawia
elastyczność i zapobiega procesom starzenia się skóry. Ceramidyl-Omega,
kompleksowy składnik aktywny pochodzenia roślinnego, odbudowuje naskórek i
chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników środowiska. Zmarszczki
zostają spłycone, a skóra jest bardziej elastyczna, nawilżona i cieszy się
większym komfortem. Kompleks Herbatonic
z roślin z siedmiogrodzkiej flory nawilża, odżywia i remineralizuje skórę. Witamina E działa synergicznie z
organicznym wyciągiem z szarotki
neutralizując szkodliwe działanie wolnych rodników i chroniąc skórę przed
stresem spowodowanym czynnikami zewnętrznymi (promieniowaniem UV i gamma,
paleniem, zanieczyszczeniem). (źródło)
Poprzednie kremy stosowałam kilka razy w ciągu dnia. Ten
wyłącznie na noc, bo raz nałożyłam w dzień i skończyło się to strasznym
podrażnieniem oczu, mimo że te okolice starałam się omijać. Krem pachnie bardzo
intensywnie, czego nie lubię. Działa jednak dobrze, bo świetnie nawilża, jest
również lekki, łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Dobre działanie i
dobra cena (21zł z groszami), dlatego nie wykluczam zakupu innych kremów z
serii Plant, bo póki co mnie nie zapchał i mam nadzieję, że tego nie zrobi.
Sudokrem
Ten
wielofunkcyjny kremik znają już chyba wszyscy, dlatego nie będę się rozpisywać.
Uratował mnie przed „gulami”. Gdy tylko czułam, że coś się buduje pod skórą, to
smarowałam punktowo i zawsze się sprawdzał.
http://www.okazje.info.pl/okazja/inne/sudokrem-60-g.html
Olej babassu
Na schodzącą, ale i ściągniętą skórę w sam raz! Ma formę białego masełka, raczej z tych miękkich i szybko topi się na skórze. Na co dzień jednak za tłusty więc stosuję może 2-3 razy w tygodniu jak siedzę w domu. Kupiłam w tym sklepie
Revitacell
Kremy na
dzień i na noc zaczęłam nakładać parę dni temu. Na razie mogę powiedzieć tylko
tyle, że mają fajną konsystencję, dobrze się wchłaniają, nie powodują
przetłuszczania i jakby „otulają” skórę nieuciążliwą w żadnym wypadku
powłoczką. Nie rozumiem jednak mini buteleczek (tylko 15ml każda), zwłaszcza,
że na jedną aplikację idzie pełna pompka, a cena obu, czyli chyba 170zł za te
30ml to jakaś masakra… Zobaczymy jak się sprawdzą dalej.
Kremy przychodzą w ładnym pudełeczku, które spokojnie mogłoby być 3 razy mniejsze:-)
Działanie:
Składy:
Filtry spf 50+ Dermedic
O nich kiedyś pojawi
się oddzielna notka, bo mam dwie wersje już od czerwca zeszłego roku więc na to zasługują
i będzie o czym szerzej pisać!
Miałyście może coś z powyższych? Coś Was zaciekawiło?
Do przeczytania,
Stref.