Witajcie,
Dziś zaprezentuję Wam kolejny (po TCA – tu
i szerzej tu)
etap walki o ładną buzię. Uwaga, będzie długo!
W kwietniu wybrałam się na prywatną wizytę do pewnej pani
dermatolog, która jako jedyna w mieście nie miała żadnych złych opinii w Internecie.
Czy się zawiodłam, czy nie – na oceny przyjdzie czas po pełnej kuracji, w
każdym razie już teraz wiem jedno: moje finanse ucierpiały znacznie…
Podczas wizyty pani doktor (przesympatyczna i nieprzyjmująca
„za karę” tak na marginesie) zrobiła pełen wywiad: czego używam, co się
sprawdzało, a co nie, jak tam ogólnie zdrowie, jak się odżywiam, jak genetyczne
skłonności itp. Po czym tradycyjnie zaleciła antybiotyk :-) Znany chyba
każdemu, kto ma problemy z cerą Tetralysal (mój w wersji 300mg). Do tego
uzupełniająco Epiduo na noc i Normaclin punktowo na wypryski.
Po miesiącu zaleciła
badania krwi na wątrobę i ogólną morfologię. Dodatkowo mam unikać dużej ilości
nabiału, który uwielbiam, ostrych potraw, które jem rzadko, no i słońca, przed którym
i tak chronię twarz od dwóch lat z przerwami. Cytuję panią doktor: „Nie szaleć
i oszczędnie z makijażem, bo to zmienia strukturę łoju”.
26 kwietnia zaczęłam, mającą potrwać 3 miesiące, kurację. Obawiałam
się skutków ubocznych stosowania antybiotyku, tego, że leczy jedynie objawy, że
może być wysyp, a ostatecznie trądzik i tak powróci. Ostatecznie uznałam
jednak, że takie strachanie stanu skóry mi nie poprawi więc czas wziąć byka za
rogi. I, lżejsza o kilka stówek, wzięłam.
Po półtora miesiąca łykania 1 kapsułki Tetra dziennie i Linexu
Forte – osłonki (nie można brać jednocześnie, bo ponoć zmniejsza wchłanianie
więc robię 2h przerwy), mogę stwierdzić, że nie doświadczyłam żadnych
negatywnych skutków. Zero nudności, bólów brzucha itp. Robiłam parę dni temu
badania i wątroba też działa jak ta lala.
A cera? No tak, to najważniejsze :-)
Zaznaczę, że nie mam wielkiego problemu z ropnymi
wypryskami, a policzki mam w zasadzie całkiem czyste i tylko strefa T cierpi.
Póki co jestem bardzo zadowolona z efektów. Ominął mnie
wysyp (a może jeszcze nie nadszedł?), zniknęło 80% uporczywych grudek, a nos
uwolnił się od wągrów! Szczerze mówiąc już nie pamiętam czasów, kiedy ich wcale
nie miałam.. Pory nie są idealnie czyste, bo wiadomo, że jak ścisnę, to coś tam
wychodzi, ale nie ma czarnych kropek, a to najważniejsze.
Dodatkowo – prawie oduczyłam się dłubania przy buzi hurra
:-) Dużo mniej dotykam, nie drapię, rzadko wyciskam, bo i nie ma za bardzo
czego. Pryszcze w zasadzie się nie pojawiają, jedynie jak zawsze przed okresem
i ewentualnie, jeśli zjem coś bardzo ostrego (jak ostatnio), to pojawią się ze
dwa. A z nimi niestety Normaclin radzi sobie słabo :-( Szkoda, bo Klindacin T,
który miałam wcześniej był świetny, a to przecież ta sama substancja
(klindamycyna).
Epiduo z kolei stosuję na noc, 2-3 razy w tygodniu.
Niewielką ilość wsmarowuję w czoło, brodę i część nosa omijając naczynkowe skrzydełka, bo piecze. Nie mam poza
tym żadnych podrażnień, wysuszenia, widocznego łuszczenia, ani innych
niepożądanych działań. Jest tak, jakbym smarowała się zwykłym kremem, jednak
widzę, że działa. Wygładza skórę i dobrze zapobiega zatykaniu porów.
Najwyraźniej retinoid i nadtlenek benzoilu, w takiej dawce i częstotliwości
używania, mi służą.
W kwestii przebarwień jednak zmiany nie ma, a strasznie na
to liczyłam :-( Cóż, przyjdzie mi się pokwasić jesienią.
Buzię oczyszczam mydełkami, o których niedługo może coś
skrobnę. Dawno zrezygnowałam też ze zwykłych ręczników, na rzecz tych
papierowych.
Na koniec małe podsumowanie dla zainteresowanych, czyli orientacyjna
cena za całą kurację (w mojej aptece), nie licząc groszy po przecinku:
Wizyta prywatna: 100zł
Normaclin: 15zł
Epiduo: 39 zł
Linex Forte: 45zł
Tetralysal: 180zł
Badania krwi: 21zł
Razem: 400zł.
Ładna
buzia – bezcenne!
Nie wiem jak to będzie dalej, mam nadzieję, że tylko lepiej,
a po wszystkim stan cery nagle się nie pogorszy. Dam znać, trzymajcie kciuki!
Do przeczytania,
Stref.
Mocno trzymam kciuki za udaną kurację! :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie miałaś skutków ubocznych po tabletkach. Czytałam, że potrafią nabroić w organizmie.
A czym planujesz pokwasić się jesienią?
Nie wiem jeszcze czym, ale czymś na pewno:) Może seria migdałem, może zdecyduję się na glikolowy, którego jeszcze nie próbowałam, albo jakąś mieszankę... Ostatecznie TCA, ale muszę to przemyśleć.
UsuńAha, rozumiem :)
UsuńBrałam tetralysal przez pół roku, najpierw tabletke dziennie potem mniej...podczas kuracji buzia rzeczywiście się oczyściła, jednak po odstawieniu powtórka z rozrywki :/
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie najgorsze:/ Mi dermatolog też mówiła, że możliwe, że problem wróci, a wtedy już tylko Izotek zostaje. Frustrujące...
Usuńu mnie tak samo. kiedy brałam tetralysal buzia była ładna i czysta, kiedy odstawiłam jeszcze może przez 2,3 tygodnie był spokój i powrót. brałam je może ze 2 lata, aż w końcu zmieniłam dermatologa. teraz mam tylko maści i witaminy, ale widzę poprawę :) życzę powodzenia w walce o ładną buzię, bo dokładnie wiem co czujesz! :)
UsuńEtap z maściami i witaminami przechodziłam jeszcze przed antybiotykiem i niestety nie pomagało:/
UsuńBardzo mono trzymam kciuki :* ale z tego co piszesz to wszytsko jest na dobrej drodze :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! :*
OdpowiedzUsuńJa na razie zachwycam się Klindacinem T, a na całość ryjka mam Acne Mat i to sobie poradziło z stresowymi zmianami:)
Żałuję, że ponownie nie dostałam recepty na Klindacin. Fajnie, że u Ciebie też się sprawdza, chociaż masz cerę marzenie jak dla mnie:)
UsuńGeneralnie też nie narzekam na nią, ale właśnie podczas stresowych sytuacji (matura, egzaminy, zaliczenia, jakieś większe wyjście) moja twarz się przeradza w koszmar... Teraz jestem podczas takiej "stresowej" kuracji i pierwszy raz mam z nim styczność, choć mam nadzieję, że Klindacin posłuży mi jeszcze dłuuugo bo jest mega :) szkoda, że Normaclin okazał się gorszy... Mogła CI przepisać tamten, skoro się sprawdzał :)
UsuńTo akurat moja wina, bo chciała pisać Klindacin, a ja powiedziałam, że on jest dobry, ale zasycha i później jakby łuszczy się na twarzy i spytałam czy jest na to rada. A pani zapisała po prostu co innego z tą samą substancją, ale innym składem:) Także mam nauczkę, żeby nie wybrzydzać.
Usuńhey hey! klindacin t i normaclin to to samo - znaczy zamienniki, można poprosić o normaclin jak ma się receptę na klindacin t, ja mam na odwrót, chciałam normaclin był klindacin t i właśnie zaczynam kurację, z tym, że tylko żel, żadnych antybiotyków, kiedyś miałam, ale pomógł na krótko. ja nie tylko na buzi jestem obsypana - plecy to istny koszmar :| muszę zapisać się do innego lekarza.
UsuńNormaclin ma dodatkowo alantoinę, ale niestety dla mnie jest za wodnisty i działa gorzej:/
Usuńbrałam i odstawiłam jakoś w kwietniu póki co mój stan skóry jest dosyć znośny ale raczej z taką skórą skłonną do zanieczyszczeń trzeba się obchodzić jak z jajkiem i cały czas się pilnować.
OdpowiedzUsuńZawsze mam problem, żeby nie skusić się na jakiś nowy kosmetyk, ale z drugiej strony wiem, że mogę sobie spaprać cerę... Dlatego będę korzystać z tego czasu, że nic mnie nie zapycha i popróbuję teraz:)
UsuńOjj, Sesy niestety nie mam, ale Spirulinę chętnie oddam za odlewkę maski drożdżowej :) I Eliksir mnie zaciekawił z Wibo, ale widzę, że dwie pomadki chcesz wymienić :<
OdpowiedzUsuńZdecydowanie więcej niż pół oryginalnej zawartości, opakowanie nie było wypełnione po brzegi zaraz po otwarciu, jak pisałam użyłam maksymalnie 4 razy po płaskiej łyżce :)
UsuńMiałam Klindacin T i Epiduo. Nie pamiętam, jak się u mnie sprawdził ten pierwszy, ale Epiduo zadziałał :)
OdpowiedzUsuńTroszkę się tego nazbierało, a i cena kuracji potrafiłaby nie jednego położyć na łopatki, dlatego musi - a nie tylko powinno - byż lepiej :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, ładna buzia to rzecz bezcenna :) najwazniejsze, że efekty są i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDostałam właśnie taki sam zestaw leków. Czy mogłabyś powiedzieć jak ostatecznie zadziałała na Ciebie ta kombinacja?
OdpowiedzUsuńPamiętam, kiedy moja pierwsza dermatolożka przepisała mi Tetralysal również. I pierwszy i ostatni raz byłam prywatnie, wizyta trwała 5 min., to sama mam na nfz. Brałam go niecałe 3 miesiące i niby było lepiej, ale wróciło wszystko. Do antybiotyku doustnego również metronidazol (miałam nudności, odstawiłam), wit. pp i Duac. Żałuję wydanych pieniędzy, bo leczenie nie pomogło i po 2 latach nadal się leczę. Tyle że u innej dermatolożki. Dzisiaj dała mi skierowanie do laryngologa, może przez migdałki powstają te stany zapalne na twarzy. Za parę dni mam umówioną wizytę. Tetralysal brałam od września do grudnia, a już w styczniu miałam żelazo na poziomie 46,0, więc niedobór. Także uważajcie, bo tetracykliny hamują wchłanianie żelaza.
OdpowiedzUsuń